Atak krogulca na gołębia , wiersz , czyta autor

Czas modlitwę w czyn zamienić

Oto i ja wywyższyłem księży ludu bożego na Ołtarzu Świętości .
Czas modlitwy w czyn obrócić , dług Najwyższemu spłacić , za łaskę .
Krople łez turlają się po stule , sięgają już alby by wzmóc litość .
Orędowniku Słów zapisanych w księdze wieczystej- otwórz drzwi .

Swe podwoje - dzieciom roztrzęsionym , wojną i zniszczeniem . Łzy .
Na oścież milusińskim , otwórz matkom zapłakanym , podbitym . Łzy.
Wszyscy oni to bowiem matką, siostrą i bratem - wyrzuconym wojną .Łzy .
Za drzwi swoich domostw pod moje okiennice , otwórz serce swoje . Łzy .

W oczach ich ten sam błagalny wyraz tkwi , gdym na drewutni strzelistej . Był.
Oczy ogromne w litościwym spojrzeniu , godnym , pytającym czemu mi . Był.
Czuję ten niepytany wstyd , obcym sprawiony , smutny , cichy nie poddający. Był .
Usta skrywane szlochem , domem utraconym , z nadzieją odpłaty. Wybacz . Był .

Siódma już rano , dzwony biją swój rytm , oznajmiają światu świt . Dzyń , dzyń.
Rozsiewasz słowa wyuczone , sprzed laty - przez skrybów ksiąg . Dzyń , dzyń.
Ufnie patrzysz w niebo , że akurat Ty – możesz kształtować dzień . Dzyń , dzyń .
Strój twój wyrafinowany , ornatą wyróżniający , frędzli sznura moc . Dzyń , dzyń .

Czas dzieło odkupienia rozpocząć - do przepastnych sal , gości sprosić , nakarmić .
Łaknących orzeźwić , napojem słów - ksiąg mądrych , pracą przypodobać się .
Albowiem są braćmi i siostrami moimi , bez przykazu zwierzchnictwa , Jezusowymi .
Pan Nasz to sprawił , że najlepszych w pokorze do Służby - wystawił . Chwała .

Płynie rzeka ukraińskich serc bratem pobita w matczyne , polskie ręce , spracowane .
Ukoi , utuli , nakarmi , pobłogosławi jednym , jedynym Chrystusem , Naszym Panem .
My Narody splątane miłością - innymi wrogami skłócane , teraz u siebie , razem.
Poniesiemy echem przyjaźni , znak boskiej odwagi , ku następnym pokoleniom .

Wspólnie przemożemy zło diabelskich odmętów , pomszczone będzie stukrotnie .
Ryszard spisał nutki chopinowskie Nam bliskim w dniu 06 03 2022 roku w Bogatyni .
W tle F. Chopin , Nocturne in F major op. 15 n. 2 · Arthur Rubinstein