Wiersze o miłości , recytuje autor .

Dovital uw gezondheid- en vitaliteitbevorderende producten
120 Bekeken
Med4Pets
Published
Wiersze o miłości , recytuje autor . Wyjść , spotkać się , wrócić , dwa światy bliskie …

Pobiegnę – już wiem na pewno , chwycę w locie myśli motyle .
Czasu niewiele , bez zastanowienia … dosięgnę liście jesienne .
Podmuchem wzniecone , ożywione jeszcze raz – podniebny ich lot .
Pełnymi garściami chwycę - do piersi przytulę – rozrzucę , o tak !

Serce czyste, bielą trącające w serce wtóre , przyrzeczenie jasne .
Oczywiste dojrzałym owocem , drzewem urodzajnym , pokłonem .
Wyzwolone z przeżyć bez liku , łzami skropione w oparciu brzozy pień.
Lica wiatr zarumienił , myślami gorącymi - przywołanymi znienacka.

Mój zdrój w kapliczce ogrodowej – obmywa myśli ciężkie , spragnione .
Ożywczych prądów złaknione , miłością wyzwolonych , wspomnień .
Wiosenne pejzaże , zakolem ogrodu wzniosłego , Jego uczynkiem- tak !
Pochyla łan bukietowy w nowe przeżycia , pokorą i Słowem jego , tak !

Łzy mi się cisną do oczu , doznań przyszłych i przeszłych naraz , czuję .
Obecność w każdym miejscu , tu i tam i Tobą i bez , już zakwitnie , czas .
Paletą subtelnych kolorów , zapachem bałkańskich krain ciepłych .
Splotem rąk czułych , gładzeniem , pozostań , bądź ze mną na zawsze.

Chwil ulotnych a jednak wiecznych , wyrytych w myśli okiełznane , tak .
Niech się stanie jawą – pobiegniemy razem łąk umajonych kwieciem . Tak .
Motyli dreszczem , uśmiechem spontanicznym , podmuchem wiatru , Jego .
Nam przydanym i ukazanym – znakiem - za miłość Jemu Nam odpłaconym .


Wiosenny nastrój się udzielił, spisał Ryszard w Bogatyni 22 04 2023 roku.
Nim wyzwolonym przy muzyce The Best Nocturnes by Chopin
Maj wszedł przez okno

Nie spytał się a wszedł bez pukania – och ! czas zakochania nastał .
Już świergolą ptaszyny wszelakie , dzwonki , gwizdy i pohukiwania .
W gęstwinie rejwach niespotykany , uwijają się ożywioną przyrodą .
Młode pisklaki dzioby szeroko rozstawiają , jeść , jeść - ochoczo chcą .

Tak złakniona pora roku skłania by zakochać się kolorowo , poetycznie .
Strofy więc uwalniam ze skarbnicy nieprzebranej i Wam cząstkę ofiaruję .
Wszystko od umysłu początek bierze – z doświadczeń , marzeń dom zbuduję.
Nią jedyną - miłością pachnącą , zwiewną , barwną , niebem sunącą leniwie.

Lotem wzroku ją hipnotyzuję , ściągam na ziemię w serce wkładam , mam .
Tylko drogiej osobie zaszczepić by wspólnie radować się , biec daleko .
Kwiatami wyścielimy nasz trakt , wstęgą w górę i dół , po kamykach .
Lesistym wąwozem, bukowiny wierzchołkami , opasamy całą krainę .

Plażą nadmorską , wśród wydm nasadzimy nowych szczepek by i inni wzięli .
Pełnym garściami owoce nowe posadzili , rozległe przestrzenie umaili ...
Uśmiechnięci , szczęśliwie obdarzeni losem łaskawym, być przykładem.
Marzenia ziszczone – emanacją dobra z pokładów bogatych , szczerozłotych.

Już chylą się kobierce kwiecia pysznego – majestatu boskości , sprawionej .
Nisko i wyżej wzlatuje uczucie pobudzone , tkliwym kołataniem serc dumnych.
O ! jakże to słodkie , maliny ust przywierają do siebie , spijając nektar .
W oczach blask uśmiechnięty , rączy spacer, wstążką niebios sięgający.

Spisał Ryszard w Bogatyni 23 04 2023 roku uchylając okno porankiem dzwoniące .
W tle muzyka F. Chopin Spring -Walz
Categorie
Overige
Log in of aanmelden om een reactie te plaatsen.
Wees de eerste die een reactie plaatst.